¯ycie w obozie
        
        
          Ze wspomnieñ wiêźnia Zbigniewa Lewandowskiego.
        
        
          „
        
        
          W warsztatach prostowania igie³ by³ majster Niemiec. Widzia³em kolegów
        
        
          pobitych do krwi, okaleczonych. Bi³ za niewykonanie normy, za znalezienie
        
        
          2, 3 igie³ niedok³adnie wyprostowanych: bi³ dzieci, które ze zmêczenia przy
        
        
          wykonywanej pracy pozwoli³y sobie na moment odpoczynku.
        
        
          Pracowa³y tam dzieci maj¹ce od 7 do 17 lat
        
        
          [
        
        
          …
        
        
          ] Najwiêcej umiera³o z wycieñczenia i zimna w okresie zimy. By³y jêki
        
        
          konaj¹cych, ¿e spaæ nie mo¿na by³o. Pamiêtam, jak jeden kona³ trzy dni, by³ to
        
        
          ju¿ prawie koniec zimy: wo³a³ matkê, a wszyscy p³akali. By³o w tym coœ
        
        
          strasznego i przejmuj¹cego. Przysz³a lekarka Niemka w mundurze i takim kijem
        
        
          odtr¹ci³a koc z niego. Koc by³ przyklejony do piersi, gdy¿ mu ropia³a, zerwa³a
        
        
          ca³e cia³o, a¿ widaæ by³o koœci. ¯y³ jeszcze. Zabrano go do koca i zaniesiono do
        
        
          trupiarni (karceru, tam gdzie siedzieli za przewinienia).
        
        
          ”